Ostatnie 3dni miałem bardzo aktywne. Każdego dnia około 20000 kroków, żadnego dnia nie wystarczyło, żeby przeskoczyć nad poprzeczką. Albo zostawiłem telefon, albo zaraz przed północą zauważyłem, że brakuje mi kilkaset kroków, każdego dnia coś. Także skończyły się moje zmagania w kwietniowej edycji Poprzeczki. Dobra wiadomość jest taka, że przynajmniej mam siły na aktywny tryb życia.
Wczoraj wykorzystałem pierwszy naprawdę ciepły dzień, żeby doprowadzić do porządku stojący przed kamienicą wrak. Naklejki ze Świnką Pepą, które nakleiły mi romskie dzieci z sąsiedztwa już zdążyły wyblaknąć. Najwyższy czas, żeby sprzedać to auto.
Niezbyt długo przed stłuczką zalałem bak do pełna, w dniu kolizji wskazówką pokazywała połowę. Przy tych cenach paliwa trzeba było to spuścić. Właśnie to było moim wczorajszym głównym zadaniem.
Akumulator jest martwy, także użycie pompy paliwa w aucie nie wchodziło w grę, wydrążyłem więc dziurę w baku nożem, wziąłem jakiś już czas temu znalezione garnki i spędziłem przy aucie ponad 5 godzin. Przez małą dziurkę paliwo leciało rachitycznym strumyczkiem.
Poza tym wziąłem z auta wszystkie elementy wyposażenia i narzędzia. Po weekendzie skontaktuję się z ubezpieczycielem w celu sprzedaży wraku Stilo. Nie chce mi się już bawić w wycinananie katalizatora.
W międzyczasie udało się odpalić Astrę. Także mam już auto i nie jestem dłużej skazany na komunikację miejską.
Przedwczoraj natomiast miałem małą wycieczkę i krótki spacer wzdłuż taśmociągu w Dąbrowie Górniczej. Kiedyś chciałbym przejść całą drogę od początku w Sławkowie do Huty Katowice. Taśmociąg transportuje rudę żelaza przywożoną pociągami ze wschodu i od dziecka pamiętam go jako wyróżniający się element krajobrazu.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
23/04/2022
21546
Daily Activity, Walking