Chyba starzeję się, bo od jakiegoś czasu staram się minimalizować swoją aktywność w dni między nockami w pracy. A może to wina pogody, bo wciąż jest depresyjna, pada i wieje. Żona chciała wczoraj pojechać do centrum Mons, żeby zapalić świeczkę za wsparcie i pomyślność córki na egzaminach, które ma w tym tygodniu. Nie wiem dlaczego, ale wybrała świętą Ritę z Cascia, czyli patronkę w sprawach beznadziejnych, żeby wstawiła się za córką :)

Zwykle, gdy chcemy się chwilę pomodlić idziemy do “murzyńskiego” kościoła. Takim rasistowskim określeniem ochrzciliśmy kościół św. Elżbiety, który znajduje się parę kroków od centrum miasta. Już tłumaczę, skąd wzięło się nam to określenie, kilka lat temu weszliśmy do tego kościoła w niedzielne popołudnie, akurat trwała msza święta, a kościół wypełniali głównie czarnoskórzy. Żeby nie było, bardzo nam się ta msza podobała, to było ciekawe doświadczenie.

Budowla jest mieszanką kilku stylów, głównie gotyku i baroku, zawdzięcza to kilku przebudowom, bo pierwotna świątynia, którą ukończono na początku XVI wieku, została częściowo strawiona przez pożar w 1715 roku. Z oryginalnej budowli ocalały tylko dwa witraże w środkowej części kościoła, znajdują się tam również relikwie świętego Jerzego.

Pogoda zdecydowanie nie była spacerowa, widać to doskonale na pustym Grand Place, miejscu, które po raz pierwszy widziałem tak wyludnione.

Na pocieszenie sprawiliśmy sobie belgijskie specjały, czyli gofry i frytki. Jednego i drugiego musieliśmy bronić przed bandą natrętnych gołębi.

Follow me on

Dystans pokonany w 2023 roku: 143,74 km - z podziałem na dyscypliny:

Information about the 10th Season of #POLIAC you find here.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io 15/01/2023 10055 Daily Activity, Walking